Wielu ludzi nie potrafi używać swojego mózgu. Społeczeństwo wymaga od nas zaniemyślenia, a my często ulegamy presji. Na szczęście myślenie nie boli. Tylko skutki naszych decyzji mogą okazać się bolesne.
Możemy obrać dwie drogi myślenia.
Droga 1 - W pełni oddaję się Duchowi Świętemu. Ufam, że prowadzi mnie w życiu. Analizuję każdą sytuację oraz przewiduję jej skutki.
Droga 2 - W sposób nieświadomy oddaję się duchowi społeczeństwa. Nie wybieram w sposób świadomy. Podążam za tym co modne.
Naszym celem i zadaniem jest myślenie do przodu - wcześniejsze przewidywanie skutków oraz rozsądne czerpanie z baz naszego mózgu. To ja sam decyduję o swoim życiu, nawet jeśli społeczeństwo oszukuje mnie i pokazuje, że postępując inaczej będzie dla mnie lepiej. Najważniejsze to być szczęśliwym z bycia sobą.
Nawet czyniąc dobro możemy zrobić szkodę. Zapamiętaj, że nie ma łatwego dobra! Coś co przyszło łatwo i wydaje się być dobre na 90% pochodzi od złego.
Bóg chce od nas aby nasze dobro kosztowało nas sporo wysiłku.
Bóg chce od nas aby nasze dobro kosztowało nas sporo wysiłku.
Każdy z nas może swój los kształtować.
Weźmy jako przykład Alicję. Dziewczyna ma lat 19 stoi przed wyborem studiów. Dostała się na bardzo dobrą uczelnię, na taki kierunek jaki chciała. Jednak pojawia się w jej życiu chłopak. Kusi od ją aby wyjechała z nim za granicę, aby zamieszkali razem. Alicja może wybrać: spełnianie swoich marzeń, albo porzucenie studiów i życie w grzechu z chłopakiem, którego intencje nie płyną ku niej z czystej miłości.
To oczywiście tylko bardzo prosty przykład kształtowania losu. Na co dzień stajemy przed dużo mniej spektakularnymi wyborami. Ale czasem właśnie mały wybór: Wstać rano na Mszę Świętą czy pospać godzinę dłużej i sobie dzisiaj odpuścić - może mieć znaczący wpływ na nasz los.
Pracuj nad swoją wolą.
Pokochaj siebie.
I myśl do przodu...
~Małgosia~
pierwsza część artykułu oparta na
konferencji Pana Jacka Pulikowskiego.
konferencji Pana Jacka Pulikowskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz