Przejdź do głównej zawartości

przyszłość czy Przyszłość?


Przyszłość. Czym jest przyszłość?

Wg. Słownika Języka Polskiego jest to «czas, który nastąpi lub ma nastąpić; też: to, co zdarzy się w tym czasie lub co jest oczekiwane» 

A czym jest przyszłość dla katolika? 
Jako dziecko postrzegałam to właśnie jako coś co się wydarzy kiedyś. Jutro, za miesiąc, za rok... Jakaś nieznana, gotowa do odkrycia. Dążenie do obranego celu. Osiągnięcie go albo nie... 
Jednak prawdziwa przyszłość to dopiero to, co czeka nas po śmierci. Niebo. To mój prawdziwy cel i moja prawdziwa przyszłość. Ale to niebo zaczyna się już dzisiaj. Już teraz, w tej chwili pracuję nad swoim zbawieniem. Każdy z nas jest odpowiedzialny za swoje zbawienie. 
Dlatego zacznij już dziś! Już dzisiaj zmień swoje życie i stań się dobrym człowiekiem! Zawierz swoje życie Chrystusowi i dąż do tego aby swoim życiem dawać prawdziwe świadectwo jego miłości. 
Nie będzie łatwo. Wręcz przeciwnie. Będzie bardzo trudno. Ale warto. Naprawdę warto. Nagroda będzie wielka.

~Małgosia~

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jezus nie jest kiełbasą aby go czuć

Narodziłeś się Panie Jezu.  Po raz kolejny miliony ludzi na świecie całymi tygodniami przygotowywały się do Twojego przyjścia. Widziałeś to? Kupowali wiele prezentów, sprzątali domy... Tyle przygotowań! Tyle czekania, szukania pierwszej gwiazdki!  Cudownie jest mieć takie urodziny! Wszyscy świętują, czekają na ten wyjątkowy dzień. Ale Panie Jezu musisz być szczęśliwy! Ja też czekałam. Było mi jednak trochę smutno gdy przez pierwsze dwa tygodnie tak dużo słyszałam o końcu świata. Wiesz jak dużo emocji jest w moim sercu na myśl o paruzji. Później jednak zrobiło się trochę weselej. Codziennie opowiadali o Maryi i o tym jak zgodziła się Ciebie przyjąć. Mówili też o jej krewnej Elżbiecie i o Janie Chrzcicielu.  Codziennie o 5 wstawałam aby już o 6 być w Twoim domu. W tym roku byłam tam o 6, a nie o 6.30 jak zawsze. Chciałam poznać trochę Twoją Mamę zanim Cię urodzi. Dlatego chodziłam śpiewać Godzinki. Ale trochę ich nie rozumiałam. Czasem trochę mi się oczy zamykały. Bo wiesz,

OKWB - moja droga do normalności

Wczoraj późno w nocy utknęłam na Poznańskim dworcu. Pociągi nie kursowały, a informacji o tym w jaki sposób dojedziemy do domu nie było. Wydawać by się mogło, że sytuacja beznadziejna. Ja jednak byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa. Mój powrót do domu troszkę się opóźniał dzięki czemu nadal trwałam w duchowym uniesieniu w jakie się wbiłam odwiedzając Jasną Górę na Spotkaniu Młodych z Biblią. Jak zaczęła się moja przygoda z konkursem? W zeszłym roku wzięłam udział w konkursie nie przygotowując się do niego. Udało mi się przejść etap szkolny jednak na naukę było już trochę za późno. Mimo wszystko przygotowania do etapu diecezjalnego dały mi bardzo dużo. Już wtedy podjęłam decyzję, że za rok postaram się zacząć wcześniej aby czuć się pewnie. No i stało się. Początkowo byłam przerażona zakresem materiałów. (Ps, Flp, Gal) Stopniowo zaczęłam się przekonywać co do psalmów. Poświęciłam trochę czasu w wakacje nad studiowaniem Słowa, a w styczniu zaczęłam już na dobre przygotowywać się do

Sobota - Wielka lub mniej wielka

W zeszłym roku uświadomiłam sobie, że Wielka Sobota to chyba najsmutniejszy dzień w roku. Dlaczego Sobota, a nie Piątek? Przecież śmierć Chrystusa wspominamy dzień wcześniej. Jednak to właśnie Sobota wzbudza w moim sercu najwięcej żalu... Klęczę adorując Pana przy grobie, a co pół godziny pojawiają się setki ludzi. Co pół godziny kościół pęka od ilości zgromadzonych "wiernych". Cudownie prawda? Gdzie jednak są Ci ludzie na co dzień? Gdzie są Ci ludzie w niedziele? Dlaczego przychodzą do Pana gdy Go nie ma? Dlaczego przychodzą gdy leży w grobie? A nawet wtedy nie zwracają na niego uwagi. Liczy się przecież poświęcenie jajek prawda? Dlaczego ludzie nie przyklękają przed wystawionym Najświętszym Sakramentem? Dlaczego nie podejdą do krzyża i nie ucałują go z pokorą? Przecież to dla nas Panie umarłeś. Zrobiłeś to tak samo dla mnie jak i dla nich. Dlaczego tak niewielu to docenia? Dlaczego Panie? Jakże piękne byłyby kościoły gdyby Ci wszyscy ludzie pojawiali się częściej niż w