Szczęśliwy kto sobie Patrona
Józefa ma za Opiekuna;
Niechaj się niczego nie boi,
Gdy święty Józef przy nim stoi,
Nie zginie.
Wczoraj świętowaliśmy szczególny dzień. Dzień św. Józefa! Opiekun Świętej Rodziny - postać jak dla mnie niesamowita. Zgodził się wziąć Maryję i Jezusa do swojego domu. Był człowiekiem prawym, nie chciał narazić Maryi na zniesławienie. W Piśmie Świętym nie wypowiedział ani jednego słowa. Pojawia się często ale nigdy się nie odzywa. Ale jakże to milczenie jest wymowne! Mówią, że najgłośniej przemawia cisza. Tę ciszę niesie dziś rozkrzyczanemu światu św. Józef. Nadal uczy ludzi milczenia. To Jego milczenie jest modlitwą, jest kontemplacją. On jest jakby zawsze w cieniu Jezusa i Maryi - i On kocha to miejsce. A jednak jest głową tej rodziny. Ktoś pięknie zauważył że Bóg zawsze przemawia do Niego w nocy. Św. Józef w swojej pokorze daje miejsce działania swojemu synowi oraz jego Matce. Sam nieustannie pozostaje z boku.
Św. Józef jest nieodłączną częścią Świętej Rodziny. Bez św. Józefa ta rodzina jest niekompletna. Odpowiedzialność, wierność, posłuszeństwo, sprawiedliwość, uczciwość, wyrozumiałość i delikatność w postępowaniu - to najważniejsze wartości osobowe, których można nauczyć się od osoby św. Józefa.
Wielu z nas wie, że św. Józef jest patronem pracowników, robotników, stolarzy... Ale niewielu zdaje sobie sprawę, że jest on patronem dobrej śmierci. Dlaczego? Większość biblistów uważa, że Józef zmarł przed ukrzyżowaniem Jezusa. Przemawia za tym głównie fakt, że Józef jest nieobecny pod krzyżem, a w Ewangelii wg św. Jana Jezus powierza opiekę nad swoją Matką komuś spoza rodziny (J 19, 27).
Mając to na uwadze, według wielu tradycji Józef umarł w ramionach, a przynajmniej w obecności Jezusa i Maryi. Takie właśnie piękne wyobrażenie skłoniło Kościół do ogłoszenia św. Józefa patronem dobrej, szczęśliwej śmierci.
Tak właśnie powinna wyglądać śmierć człowieka. Powinna odbywać się w obecności Jezusa i jego Matki Maryi. Św. Józef uczy nas abyśmy pamiętali o umierających w godzinie ich śmierci. Uczy nas aby powierzyć ich Jezusowi.
Zakończę 5 zwrotką pieśni, którą przytoczyłam na początku. Niech będzie dla nas modlitwą.
Przeto cię upraszam serdecznie,
Józefie święty, bym bezpiecznie
Mógł mieć zgon i lekkie skonanie,
I grzechów moich skasowanie,
Przy śmierci.
~Małgorzata Estera~
(źródła: Aleteia, forum.wiara)
Komentarze
Prześlij komentarz